- Kiedy zaczęła się Pana przygoda z pisaniem?
M.P.: Pierwszą moją bajkę napisałem, gdy miałem osiem lat! Była to króciutka opowieść o myszce, która miała wiele przygód. Na ostatniej stronie bajki, myszka spotkała niestety kotka… i historia miała swój dramatyczny koniec 🙂 Pierwszą zaś „prawdziwą” książkę napisałem jedenaście lat temu. - Czy to była osobista decyzja, czy może ktoś Pana do tego zachęcił?
M.P.:Moją pierwszą wydaną książkę, pt. „Opowieści z Krainy Potworów”, napisałem dla mojego kuzyna Krzysia, który wówczas bardzo nie lubił czytania. Do wysłania książki do wydawnictwa zachęcił mnie zaś mój przyjaciel. - Dlaczego zdecydował się Pan pisać akurat książki dla dzieci i młodzieży?
M.P.: Nie mam pojęcia! 🙂 Po prostu jakoś tak to wyszło. Poza tym okazało się, że pisanie dla młodych Czytelników idzie mi najlepiej: kilka lat temu zacząłem pisać książkę dla dorosłych, i do tej pory mam dopiero… połowę. Zaś książek dla dzieci napisałem w tym czasie niemal dziesięć. Chyba dopiero muszę dorosnąć, by pisać dla dorosłych 😉 - Skąd Pan czerpie inspiracje?
M.P.: Inspiracją są dla mnie wydarzenia z mojego własnego życia – tak z dzieciństwa, jak i to, co dzieje się obecnie. Czasem w moich książkach wykorzystuję rodzinne opowieści. Jednak moją największą ostatnio inspiracją jest… mój ukochany przyjaciel, czyli niesamowity pies Elf! - Oprócz pisania ma Pan czas na rozwijanie swoich zainteresowań?
M.P.: Ależ oczywiście! Bardzo interesuje mnie astronomia, badania Kosmosu, a także archeologia czy też sporty zimowe. Na wszystko znajduję czas, choć niekiedy z trudem, gdyż sporo owego czasu pochłania mi moja największa chyba pasja, czyli… czytanie książek 🙂 - Jaki jest Pana ulubiony czas i miejsce do pisania?
M.P.: Czas – to na pewno noc. Noc to taka magiczna pora, gdy jest cicho, spokojnie, Elf leży u stóp i mruczy przez sen… A mnie wtedy przychodzą do głowy najlepsze pomysły. Miejsce? Absolutnie dowolne. Byle była tam atmosfera sprzyjająca skupieniu. Oraz Elf obok mnie 🙂 - Co uważa Pan za najprzyjemniejsze w pisaniu, a co za najmniej przyjemne?
M.P.: Najprzyjemniejsze jest to, że każda kolejna książka to kolejny nowy świat! Świat stworzony przeze mnie, zapełniony bohaterami, których również ja stworzyłem. Wszystko zależy tu ode mnie i mojej wyobraźni. Najlepsza jest właśnie ta swoboda, którą daje praca pisarza. Najmniej przyjemne zaś niewątpliwie są terminy, które narzuca Wydawnictwo. Człowiek chciałby pisać, i pisać… A tu nagle trzeba szybko kończyć książkę, gdyż w redakcji już na nią czekają 🙂 - Czy któraś z Pana książek należy do ulubionych?
M.P.: Tak, mam jedną ulubioną moją książkę. Jest to powieść pt. „Sposób na Elfa”, opowiadająca o moim najlepszym Przyjacielu, psie Elfie. Poza tym, jestem też jednym z jej bohaterów! A co najlepsze, książka zdobyła dwie bardzo ważne nagrody, co sprawiło, że jest dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowa. - Czy każdy może pisać książki?
M.P.: Ależ oczywiście! Czytelnicy często zadają mi to pytanie. Pisać może absolutnie każdy. Ważne są tylko trzy rzeczy: po pierwsze, trzeba mieć sporą wyobraźnię. Po drugie, trzeba umieć dobrze pisać (tu pomaga czytanie, gdyż każdy kto sporo czyta, z reguły potrafi też poprawnie pisać). I po trzecie… trzeba mieć na to pisanie czas i sporo cierpliwości 🙂
Wywiad z pisarzem przeprowadziła Paula Ignasiak.
Powiązane wpisy
Brak odpowiedzi do tego wpisu
Zostaw odpowiedź