Gdybym przeniosła się do Polski 40 lat wcześniej, to nie miałabym telefonu ani komputera. Byłoby więcej czasu na wychodzenie na dwór, gdzie bawiłabym się z koleżankami np. na trzepaku. Mielibyśmy takie same meble jak wszyscy sąsiedzi i może nawet czarno- biały telewizor bez pilota. Myślę, że pilot i tak nie byłby za bardzo potrzebny, bo Telewizja Polska nadawała tylko dwa programy. Na szczęście moja babcia umie szyć na maszynie, więc chodziłabym pięknie ubrana, gdyby babci udało się zdobyć jakiś materiał. Rodzice mieliby dla mnie dużo więcej czasu, ponieważ kończyliby pracę zawsze o 15 00. Pewnie razem stalibyśmy w kilometrowych kolejkach, aby zrealizować kartki. Cała Polska szalałaby za Abbą, Baetelsami ( The Beatles) i Rolling Stonesami (The Rolling Stones). Słuchalibyśmy również polskich wokalistów takich jak Irena Santor, Anna Jantar i Czesław Niemen.
W latach 70. Polska odnosiła duże sukcesy sportowe. Ulice miast i wsi były puste, kiedy Orły Górskiego (, bo tak nazywano reprezentację Polski w piłce nożnej ) grały o złoty medal na Olimpiadzie w Monachium albo, gdy telewizja transmitowała Wyścig Pokoju. Mielibyśmy również swojego człowieka w kosmosie, a był nim Mirosław Hermaszewski, który w 1978 r. przez 8 dni przebywał na orbicie okołoziemskiej na radzieckim statku Sojuz 30. Jeżeli rodzice mieliby dużo szczęścia jeździlibyśmy Fiatem 126p popularnie zwanym maluchem- „cudowny” samochód tamtych czasów, do którego wchodziła pięcioosobowa rodzina z psem i bagażami. W 1978 r. wszyscy przeżywaliśmy wybór Karola Wojtyły na papieża.
Uważam, że lata 70. XX w. to bardzo ciekawy i oryginalny okres, ale nie wiem, czy przetrwałabym w tamtych czasach.
Weronika M.
Powiązane wpisy
Brak odpowiedzi do tego wpisu
Zostaw odpowiedź